Jeszcze nie tak dawno, otrzymałem do testów ośmiocalowy model PocketBook InkPad 3. Zanim zdążyłem opublikować test, w moje ręce trafił również PocketBook InkPad 3 Pro i… cieszę się, że zaczekałem z tym aż do teraz. O obu czytnikach można napisać w ramach jednego artykułu, porównując oba te modele. Co InkPad 3 sobą reprezentuje? Czym tak naprawdę różnią się te dwa modele? Który z wariantów kupić?
PocketBook InkPad 3 i PocketBook InkPad 3 Pro
Wzornictwo trzeciej generacji InkPad 3 było inspiracją również dla mniejszych modeli tego producenta. Skorzystano z niego bowiem projektując modele Touch Lux 4 i Touch HD 3, tym samym zmniejszając gabaryty urządzenia, zamieniając grubą ramkę i gigantyczne klawisze na obudowie, małymi, ergonomicznymi przyciskami.
Wersja Pro jest tak naprawdę usprawnieniem poprzednika, uzupełniając go o kilka interesujących funkcjonalności. Ten “upgrade” zapewnia PocketBookowi drugi w swojej ofercie czytnik, który zawiera wszystkie “wodotryski”, które każdy wymagający użytkownik czytników z pewnością doceni. Można go śmiało określić modelem Touch HD 3 z nieco większym ekranem.
InkPad 3 w wersji Pro, jest niczym innym, jak swoim starszym bratem, usprawnionym o łączność Bluetooth i wodoodporność (klasyfikacja IPX8). Oznacza to, że można czytnik zanurzyć do głębokości dwóch metrów, do 30 minut. Należy pamiętać, że czytnik NIE JEST pyłoodporny.
Model InkPad 3 działa na dwurdzeniowym 1GHz procesorze, oferuje aż 16GB pamięci wewnętrznej i 1GB RAM.
Odczytuje aż 19 formatów książek elektronicznych – ACSM, CBR, CBZ, CHM, DJVU, DOC, DOCX, EPUB, EPUB(DRM), FB2, FB2.ZIP, HTM, HTML, MOBI, PDF, PDF (DRM), PRC, RTF, TXT;
oraz formaty dźwiękowe – MP3, M4B, OGG;
W zestawie znajdziemy również adapter microUSB<->miniJack, pozwalający na podpięcie słuchawek do urządzenia.
Kto miał już do czynienia z czytnikami PocketBook, nie musi uczyć się nowości. Oprogramowanie, na którym stoi czytnik, jest identyczne jak w pozostałych modelach. Na początku naszej zabawy z czytnikiem, mamy do czynienia z samouczkiem, który pozwoli nam skonfigurować urządzenie bez konieczności podejmowania poszukiwać właściwych ustawień czytnika. Możemy od razu skonfigurować usługi Send-to-PocketBook, Dropbox, PocketBook Sync.
Analogicznie do pozostałych modeli ma się sprawa z ekranem głównym – widzimy ostatnio czytane książki, ostatnio dodane, możemy przejść do biblioteki i sklepu. Zapewne – a słyszałem, że już w listopadzie br. – Sklep zostanie zastąpiony również usługą Legimi.
Górny panel czytnika pozwala na bezpośrednie uruchomienie modułów WiFi, Bluetooth, zarządzać synchronizacją z usługami oraz natężeniem i temperaturą oświetlenia ekranu.
Podobnie jak pozostałe modele PocketBook, InkPad 3 świetnie radzi sobie z plikami PDF, co w połączeniu z ~8″ wyświetlaczem, pozwala na wygodne czytanie literatury specjalistycznej (zawierającej różne tabele i wykresy). Dodatkowym usprawnieniem do czytania takiej literatury jest – dostępna w obu wariantach – możliwość automatycznej zmiany orientacji ekranu [w zależności od sposobu, w jaki trzymamy czytnik].
Wygląd PocketBook InkPad 3 i InkPad 3 Pro
Wygląd modelu InkPad 3 w obu wariantach jest jednakowa, różniąca się tylko kolorem. Wersja podstawowa dostępna jest w kolorach brązowym i czarnym, natomiast InkPad 3 Pro – w stylowym kolorze stalowym.
Zastosowanie nowego projektu wizualnego to najlepsza rzecz, którą PocketBook mógł zrobić swoim czytnikom. Tak jak wspominałem na wstępie, zrezygnowano z wielkich przycisków na rzecz małych, nie zajmujących wiele miejsca klawiszy. Nieco odchudzono również ramkę czytnika. Czytnik osiąga wymiary 195 x 136,5 x 8 mm przy wadze 225g.
Wbrew pozorom, zmniejszenie gabarytów w moim odczuciu znacząco wpłynęło na jakość obudowy, a materiał, z którego została wykonana, dodatkowo zapewnia jej trwałość. Zmniejszono powierzchnię, która może zostać narażona na wszelkiego rodzaju naciski i wygięcia urządzenia, przez co jego bezpieczny transport jest bardziej bezpieczny.
Dla obu InkPadów przewidziano również dedykowane etui, które przypomina kieszeń, do którego wkładamy czytnik. Wedle instrukcji, jeśli urządzenie włożymy klawiaturą skierowaną ku górze, wówczas kieszeń uśpi nasz czytnik, jak w przypadku zamykanych etui.
Materiał, z którego została wykonana kieszeń oraz jej usztywniona konstrukcja sprawia wrażenie trwałej i pewnej. Korzystając z nowego etui, wyjęcie czytnika z pokrowca jest dość ciężkie, co również świadczy o jakości materiału, bo nie jest zbyt elastyczny – niemniej jednak ja zawsze będę zwolennikiem pełnych etui, z twardymi plecami i zamykaną okładką. Czuję się bezpieczniej wiedząc, że czytnik jest z obu stron kryty jeszcze twardszym materiałem.
Korzystałem z tej kieszeni, jednak ciągle odczuwałem pewien dyskomfort związany z czarnymi myślami 😉 Być może to kwestia przyzwyczajenia, jednak taki pokrowiec moim zdaniem lepiej sprawdziłby się w przypadku mniejszych czytników, aniżeli w InkPadzie.
Ekran
PocketBook InkPad 3 w obu wariantach, wyposażony jest w dotykowy 7,8″ ekran w technologii E Ink Carta HD, osiągający rozdzielczość 1404 x 1872 (300DPI). Pomimo wodoodporności, dotyk nie będzie funkcjonował pod wodą, jednak nadal możemy skorzystać z klawiszy fizycznych.
W czytniku poza regulacją natężenia światła, regulować możemy też jego temperaturę – dzięki technologii SMARTlight. Regulować parametry oświetlenia możemy zarówno ręcznie, jak i skonfigurować automatyczną zmianę natężenia i temperatury.
Poniżej krótka prezentacja technologii na przykładzie modelu Touch HD 2.
Kupić PocketBook InkPad 3 czy PocketBook InkPad 3 Pro?
Model InkPad 3 z pewnością trafi w gust wszystkich zwolenników większych ekranów. Z racji tego, że PocketBooki jako jedne z nielicznych radzą sobie świetnie z książkami w formacie PDF, w połączeniu z większym rozmiarem ekranu, pozwoli użytkownikowi na wygodniejsze czytanie wszelkich dokumentacji i książek wypełnionych tabelami na czytniku. Model InkPad 3 poza materiałami specjalistycznymi, oczywiście jak najbardziej sprawdza się w roli klasycznego czytnika.
Podsumowując, który wariant powinniśmy wybrać i czy w ogóle powinniśmy go wybrać, odpowiedz sobie na kilka pytań.
Czy czytasz dużo PDFów?
– Jeśli tak, czytaj dalej, z racji tego, że PocketBooki jako jedne z nielicznych radzą sobie świetnie z książkami w formacie PDF, w połączeniu z większym rozmiarem ekranu, pozwoli użytkownikowi na wygodniejsze czytanie wszelkich dokumentacji i książek wypełnionych tabelami na czytniku.
– Jeśli nie, to…
Czy na pewno potrzebujesz większego ekranu?
– Jeśli tak, czytaj dalej.
– Jeśli nie, natomiast odpowiadają Ci funkcjonalności InkPada, rozpatrz Touch HD 3, który jest jego mniejszą wersją.
Czy czytasz w nocy?
– Jeśli tak, oba warianty modelu zapewniają regulację barwy doświetlenia, więc spodobają się każdemu nocnemu markowi.
– Jeśli nie, to nie musisz korzystać z funkcji SMARTlight 😉 j.w.!
Czy czytasz audiobooki?
– Jeśli tak i chcesz robić to również z poziomu czytnika, bierz wówczas wariant Pro, który zapewnia łączność Bluetooth (ze słuchawkami, a nawet kinem domowym). Urządzenie zawiera również adapter, dzięki któremu podepniesz do czytnika również przewód słuchawkowy.
– Jeśli nie, w zupełności wystarczy Ci podstawowy wariant.
Czytasz w wannie, na plaży, w warunkach, w których czytnik zagrożony jest “zalaniem”?
– Jeśli tak, wariant Pro, bez żadnych wątpliwości.
– Jeśli nie, w zupełności wystarczy Ci podstawowy wariant.
Modele do testów otrzymałem dzięki kurtuazji:
PRcontext (PocketBook InkPad 3);
71media (PocketBook InkPad 3 Pro)
PocketBook InkPad 3 |
PocketBook InkPad 3 Pro |
---|---|