Czy warto kupować ebooki z legalnych źródeł?

Czy warto pozyskiwać książki elektroniczne z legalnych źródeł? Dlaczego nie lepiej skorzystać z jednego z licznych pirackich portali i mieć go po prostu za darmo?

1. Siódme przykazanie się kłania…

Ebook czy książka papierowa?Jeśli zadajesz sobie te pytania, wyobraź sobie teraz taką scenę: wchodzisz do księgarni, bierzesz do rąk interesującą Cię książkę, po czym wychodzisz z nią bez pożegnania, ani odwiedzin w kasie. Czym od takiego zachowania różni się ściąganie udostępnionego przez kogoś (oczywiście w zamyśle płatnego) ebooka w Internecie? Zupełnie niczym.

Jeśli uważasz inaczej, wiąże się to po prostu z błędnym podejściem do elektronicznej formy książki. Zapewne obiło Ci się o uszy stwierdzenie, że w przeciwieństwie do kradzieży papierowej książki, skopiowanie ebooka nie sprawia, że właściciel go straci.

Miej jednak na uwadze, że zarówno w jednym, jak i drugim przypadku nie płacisz za swój egzemplarz. Oznacza to, że w obu przypadkach autor i wydawnictwo na tym tracą.

“Porównanie kradzieży książki papierowej do pobrania ebooka z Internetu jest bezsensu”
Przynajmniej teoretycznie. Owszem, to udostępnianie ebooka łamie prawo autorskie, a nie jego pobieranie. Możesz pobrać ebooka na własny użytek. Niemniej jednak jeśli pobierzesz dwadzieścia ebooków i nie planujesz zakupić oryginału, w efekcie autorzy i wydawcy zostają okradzeni. W końcu pozyskałeś płatne egzemplarze książek w sposób darmowy, a dwadzieścia sztuk to już niemała oszczędność.

2. Nie czyń drugiemu…

Gdzieś trafiłem na stwierdzenie, że bycie pisarzem w Polsce bardziej przypomina hobby, niż zawód. Zarobki z pisarstwa są tak przeciętne, że niektórzy z polskich autorów poza pisaniem książek, na co dzień podejmuje się również dodatkowych zajęć. Są nimi między innymi pisanie scenariuszy, czy pisanie artykułów dla gazet/portali informacyjnych.

Pisanie książek nie polega na zwykłym złapaniu za pióro i przelaniu na papier swoich myśli. Twórcza praca jest ciężka i wymagająca, zatem czytając książkę pamiętaj, że ktoś spędził kupę czasu, abyś mógł czerpać z tego przyjemność. Autor w nagrodę dostanie parę złotych za egzemplarz ebooka, którego kupisz. Znasz lepszy sposób na nagrodzenie autora za jego pracę?

A co jeśli prędzej czy później sam staniesz się znanym autorem? Jak poradziłbyś sobie ze świadomością, że ktoś marnuje Twój wysiłek, który włożyłeś w napisanie książki i udostępnia ją nielegalnie w Internecie?

3. Rozwijaj rynek wydawniczy

Na takie słowa trafiłem podczas jednej z dyskusji na ten temat – “PDFy interesujących mnie tytułów są dostępne za darmo, a księgarnie internetowe jeszcze ich nie oferują.”
Należy pamiętać, że pobierając nielegalne ebooki, nie tylko autor na tym traci, ale również wydawnictwo.

Ściągając ebooki, nie wspieramy rynku wydawniczego. Nie wspierając rynku wydawniczego, hamuje się jego rozwój. Jeśli rynek wydawniczy się nie rozwija, spowalnia się proces digitalizacji, przez co ściągamy kiepskie, pirackie wersje. I tak wąż zaczyna zjadać własny ogon.

Druga sprawa jest taka, że PDFy są popularne, ale nie są do końca książkami. Najczęściej, nielegalne PDFy zostały stworzone amatorsko przez ludzi, którzy mieli wystarczająco dużo wolnego czasu żeby go dla nas przygotować. Zrobione jest to po łebkach za pomocą jakiegoś amatorskiego OCRa lub – o zgrozo – ręcznie skanując zawartość książki.

Pamiętaj, że PDF jest przede wszystkim plikiem przystosowanym do wydruku. O ile kiepsko przygotowanego PDFa na komputerze odczytasz w sposób jakkolwiek przejrzysty, tak już na 6″ czytniku może być już słabo. Tak czy siak, na dłuższą metę czytanie pliku PDF w obu przypadkach jest uciążliwe – w pierwszym przez światło emitowane przez ekran, w drugim z kolei przez niemożliwość dopasowania czcionki do ekranu.

Zamiast wspierać właścicieli pirackich witryn, wspierajmy tych co powinniśmy. Pamiętaj – im więcej kupujemy, tym lepsza jest oferta na polskim rynku.

4. Kupujesz jakość

Era ebooków z literówkami, błędami i niedociągnięciami już mija. Wszystko przez to, że wraz z rozwojem rynku wydawniczego, wzrasta też budżet na cyfryzację tytułów. Ebooki robione są w sposób porządniejszy i bardziej konsekwentny.

Pamiętaj również, że jeśli Twój ebook zawiera jakieś błędy, możesz zgłosić reklamację do wydawnictwa.

5. Dozwolony użytek

Czy ebooki można kopiować?
Tak, dla użytku własnego. Na przykład jeśli chcesz dodatkowo zachować kopię na swoim smartfonie, tablecie lub w chmurze.

A jak jest z przekazywaniem ebooka osobom trzecim?
Możesz pożyczyć swój czytnik z ebookiem komuś z rodziny i najbliższym znajomym. Wówczas przypomina to pożyczanie tradycyjnej książki. Oczywiście same ebooki też możesz im pożyczać. Fachowo nazywa się takie osoby “kręgiem osób pozostających w stosunku osobistym“.

Przekazywanie ebooków osobom spoza tego kręgu jak i jego sprzedaż, jest już naruszeniem prawa autorskiego. Pamiętaj, że każdy zakupiony przez Ciebie ebook zabezpieczony jest znakiem wodnym. Jest to klucz, który definiuje Ciebie jako osobę, która zakupiła ebooka w danej księgarni.

Często licencja zakupionego ebooka zabrania zamieszczania zakupionego ebooka bez pozwolenia wydawcy w Internecie, jak i jego sprzedaży. Jeśli kupiony przez Ciebie ebook zostanie przez Ciebie dostanie się w niepowołane ręce, może zostać udostępniony nawet bez Twojej zgody. Niemniej jednak to Ty będziesz głównym podejrzanym. Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że zostaniesz za to ukarany.

Ebook czy papier?Nie zapominaj o możliwości zakupu ebooka w prezencie, gdzie znak wodny zostanie przypisany osobie obdarowanej. Coraz więcej księgarni internetowych posiada taką możliwość. Niektóre księgarnie oprócz znaku wodnego, podpisują ebooka również imieniem i nazwiskiem kupującego / obdarowanego.

Przy okazji przyszło mi do głowy pytanie, które kiedyś usłyszałem – “Czemu mam płacić dodatkowo za ebooka, skoro kupiłem już książkę papierową?”
Tu sprawa jest nieco kontrowersyjna.

Niektóre księgarnie oferują zakup obu form naraz. Często w innych księgarniach organizowane są promocje, które również oferują taką możliwość.
Ściągnięcie ebooka, nawiązując do wcześniej opisanych możliwości, może zostać potraktowane jako kopia książki papierowej. Niemniej jednak znak wodny takiej książki nie należy do Ciebie.

W przypadku książek papierowych, możemy zastanowić się nad tym samym. Przykładem jest sytuacja, kiedy posiadana przez nas książka papierowa zostaje wydana w nowej odsłonie.
Odpowiedz sobie na pytanie – skoro raz ją kupiłeś, to czy w związku z tym przysługuje Ci ta sama treść, tylko w innej oprawie za darmo?

„Czytam legalnie, a Ty?” – akcja Virtualo promująca legalne czytanie

Anna MellerPod hasłem „Czytam legalnie, a Ty?” ruszyła kampania edukacyjna zachęcająca do legalnego czytania ebooków oraz podejmująca temat walki ze zjawiskiem e-piractwa w Polsce.

Katarzyna BondaZnani autorzy i dziennikarze m.in. Anna Dziewit – Meller, Katarzyna Bonda czy Mariusz Szczygieł będą promować ideę akcji i zachęcać do ogólnej dyskusji na tematy związane z e-piractwem. Kampania realizowana pod hasłem „Czytam legalnie, a Ty?” przygotowana przez Virtualo i partnerów będzie prowadzona przede wszystkim w mediach społecznościowych oraz blogosferze. Ma ona na celu zwrócenie uwagi na problem pobierania ebooków z nielegalnych źródeł oraz edukację Internautów.

Stefan DardaW ramach akcji została udostępniona specjalna strona, pod adresem: http://virtualo.pl/legalne_ebooki, na której znajdą się najważniejsze informacje dotyczące legalnego użytkowania ebooków, zobrazowane nowoczesnymi materiałami infograficznymi oraz filmem z przeprowadzonej 14 marca br. debaty online „Piractwo ebooków w Polsce”.

Marta KisielCo tydzień w mediach społecznościowych będzie udostępniane użytkownikom jedno tematyczne wyzwanie, mające zachęcić do prezentowania swoich zdjęć przedstawiających jak czytamy legalnie w różnych sytuacjach, opisane odpowiednimi hashtagami. Na tej podstawie powstanie lista tagów i zdjęć promujących legalne czytanie. Co tydzień autor najlepszego zdjęcia otrzyma czytnik PocketBook Touch Lux.

Remigiusz MrózDo udziału w akcji „Czytam legalnie, a Ty?” zostało również zaproszone środowisko blogosfery. Zaangażowani blogerzy, którzy podejmą wyzwanie i przygotują własny filmik lub wpis zachęcający do walki z piractwem, nominują również kolejne osoby do wykonania tego samego zadania. W ten sposób będą zachęcali Internautów do dyskusji na temat legalnego czytania ebooków.

Katarzyna PuzyńskaAkcję promującą legalne czytanie otworzyła debata online zorganizowana 14 marca br. zatytułowana „Piractwo ebooków w Polsce. Czy da się skutecznie walczyć z rosnącą plagą?”, w której uczestniczyli przedstawiciele różnych środowisk – autorzy, wydawcy i dystrybutorzy. Podczas debaty zostały poruszone zagadnienia walki ze zjawiskiem e-piractwa, pomysłów na rozwiązanie problemu oraz już podejmowanych działań, a także zagadnienie czy w Polsce mamy przyzwolenie społeczne na piractwo. Debatę poprowadziła dziennikarka i pisarka Anna Dziewit-Meller, której gośćmi byli: Kinga Jakubowska, kulturoznawca i prezes Fundacji Legalna Kultura, Jarosław Lipszyc, z porozumienia Fundament, Wojciech Orliński, aktywny dziennikarz, pisarz i publicysta oraz Robert Rybski, prezes firmy Virtualo – dystrybutora ebooków.

Mariusz SzczygiełZ badań przeprowadzonych przez Virtualo i Instytut Nauk Ekonomicznych Grape UW wynika, że nawet 50% e-czytelników może pozyskiwać ebooki z nielegalnych źródeł. Dlatego Virtualo wraz z partnerami zdecydowało się poprowadzić kampanię edukacyjną, która uświadomi eczytelnikom co można zrobić z zakupionym ebookiem, aby nie łamać prawa. Piractwa ebooków nie da się wyeliminować, ale można próbować zmniejszyć jego skalę poprzez systemowe działania, polegające z jednej strony na edukacji, a z drugiej strony na egzekwowaniu prawa. Obecnie edukacja na temat poszanowania praw autorskich w zasadzie nie istnieje, stąd pomysł Virtualo i partnerów, aby pod hasłem „Czytam legalnie, a Ty?” poprowadzić ogólnopolską kampanię edukacyjną i zachęcić wszystkich do podjęcia tematu piractwa ebooków.

Magdalena Witkiewicz
Katarzyna Miszczuk

Źródło: Komunikat prasowy Virtualo